Sejm uchwalił podwyżkę podatku cukrowego od 1 stycznia 2026 r. - komentarz PFPŻ ZPUchwalona w dniu 7 listopada 2025 przez Sejm i skierowana do Senatu, ustawa o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, wprowadza drastyczne podwyżki obowiązującego od 2021 roku podatku cukrowego (o średnio 50%) oraz podatku za napoje kofeinę i taurynę (1000%) już od 1 stycznia 2026 r.– To regulacja,
która w sposób zupełnie nieproporcjonalny i oderwany od realiów
społeczno-gospodarczych w Polsce uderza w branżę napojową – ocenia dr
Andrzej Gantner, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów
Żywności Związku Pracodawców (PFPŻ ZP). – Już dziś obowiązujące stawki
podatku cukrowego należą do najwyższych w UE, w stosunku do siły nabywczej
polskich konsumentów, która jest ok. 40% niższa niż w krajach Europy
Zachodniej. W efekcie relatywne obciążenie podatkiem cukrowym w Polsce jest
prawie dwukrotnie wyższe niż we Francji czy Irlandii. Po wprowadzeniu
planowanej podwyżki polscy przedsiębiorcy i konsumenci zapłacą najwyższy
podatek cukrowy w całej UE – zaznacza i przedstawia stanowisko PFPŻ w
imieniu sektora rolno-spożywczego, a w szczególności branży napojowej:
„Powodem
podwyżki podatku cukrowego jest według rządu brak efektywności dotychczasowego
podatku, który zgodnie z ustawą miał wspierać profilaktykę i leczenie chorób
dietozależnych. Od 2021 łączne wpływy NFZ z tytułu opłaty cukrowej sięgnęły
ponad 4 mld zł. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli środki te zużyto na
inne cele Narodowego Funduszu Zdrowia, bez realnego przełożenia na programy
edukacyjne czy działania profilaktyczne.
Za brak
skuteczności NFZ w zakresie edukacji prozdrowotnej i wykorzystanie ponad 4
miliardów złotych z podatku cukrowego na inne cele, mają znowu ponieść
odpowiedzialność i zapłacić zarówno przedsiębiorcy i konsumenci. Branża
proponuje, aby w pierwszej kolejności rząd wydał już zgromadzone 4 miliardy
złotych zgodnie z celami ustawy, a nie podnosił w tak drastyczny i szybki
sposób podatek cukrowy. Dopiero na tej podstawie powinno się proponować kolejne
rozwiązania w zakresie profilaktyki nadwagi i otyłości.
Tak drastyczna
podwyżka podatku cukrowego w tak krótkim czasie i w tak trudnym dla rolnictwa i
przetwórstwa momencie będzie miała swoje poważne negatywne konsekwencje dla
polskiej gospodarki:
- spadek produkcji napojów o 15–30% i redukcję
zatrudnienia w branży napojowej i branżach z nią związanych, łącznie nawet
o 20 tys. miejsc pracy,
- negatywne skutki dla warunków finansowych i
rynkowych funkcjonowania przedsiębiorstw, a w szczególności w
sektorze małe i średnie przedsiębiorstwa oraz polskiego handlu
tradycyjnego, który odpowiada za niemal połowę sprzedaży napojów, w tym
głównie produktów marek producentów.
- poważne ryzyko ograniczenia popytu na polski
cukier ze względu na zwiększenie importu tańszego surowca z krajów
trzecich takich jak Ukraina, czy państwa Mercosur, co uderzy
bezpośrednio w polskich rolników i cukrownie,
- wzrost cen napojów od 5% do ponad 22%, co
stanowi nieadekwatne w stosunku o wielkości podatku cukrowego w
innych krajach UE obciążenie dla polskich konsumentów.
Za niedopuszczalne
w świetle deklaracji wyborczych obecnej koalicji rządzącej należy uznać kilku
tygodniowe vacatio legis w projektowanych przepisach. Nowe, drastyczne
obciążenia fiskalne miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2026 r., bez
zapewnienia przedsiębiorcom czasu na dostosowanie się. Branża napojowa i
rolnicza już teraz stoi w obliczu kumulacji kosztów – systemu kaucyjnego,
opłaty SUP, nadchodzącej opłaty opakowaniowej w ramach ROP – a nagłe
podwyższenie podatku cukrowego w takim trybie oznaczałoby nieprzewidywalne i
niekontrolowane skutki finansowe. To narusza podstawowe zasady stanowienia
prawa, stabilności regulacyjnej i przewidywalności otoczenia gospodarczego. W
praktyce oznaczałoby to natychmiastowe ryzyko utraty płynności przez wielu
producentów, zwłaszcza małych i średnich, oraz brak możliwości przygotowania
się do nowych wymogów i brak czasu na negocjowanie nowych cenników handlem. To
oznacza potężne niczym nie uzasadnione straty dla całej branży napojowej w
Polsce i otwiera rynek na produkty z innych krajów, gdzie koszty produkcji są
już teraz niższe niż w Polsce. Tak drastyczna i szybka podwyżka podatku
cukrowego stwarza kolejną barierę dostępu do rynku dla polskich przedsiębiorców
i umożliwia dalszą szybką ekspansję marek własnych dużych sieci handlowych.
Za szczególnie
bulwersujący należy uznać sposób procedowania projektu. Strona społeczna –
reprezentująca producentów, rolników, sadowników i handel – nie miała
możliwości wypowiedzenia się podczas posiedzeń komisji sejmowych. Posiedzenie
Komisji Finansów Publicznych i Komisji Zdrowia, które w środę 05/11/2025 trwało
zaledwie 6 minut, odbyło się bez prawa głosu dla przedsiębiorców i organizacji
branżowych. Mało tego, na kolejnym posiedzeniu w piątek 07/11/2025 mającym na
celu rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w II czytaniu, stronie społecznej w
ogóle nie umożliwiono udziału. To narusza podstawowe zasady parlamentaryzmu,
konsultacji i dialogu społecznego.
Reasumując,
projektowana nowelizacja nie tylko nie realizuje celów zdrowotnych, ale grozi
destabilizacją całych sektorów gospodarki, pogorszeniem sytuacji konsumentów i
przedsiębiorców oraz spadkiem wpływów budżetowych. Co więcej, sposób jej
procedowania – bez konsultacji społecznych, w ekspresowym tempie i bez vacatio
legis – podważa zaufanie do procesu legislacyjnego. W obecnym kształcie
uważamy, że jest to przykład regulacji arbitralnej, wprowadzanej z naruszeniem
zasad demokratycznego dialogu społecznego, dyskryminująca przedsiębiorców i
naruszająca zasady konkurencyjności. W świetle braku wykorzystania dotychczas
zgromadzonych 4 miliardów złotych na edukację prozdrowotną w zakresie nadwagi i
otyłości, podwyżka podatku cukrowego nie ma żadnego uzasadnienia
merytorycznego, a jej celem jest wyłącznie łatanie dziury budżetowej, kosztem
polskich przedsiębiorców i konsumentów”, Andrzej
Gantner, wiceprezes PFPŻ.
pełna lista aktualności
|